W roku Conradowskim (150 lat rocznica urodzin Teodora Józefa Konrada Korzeniowskiego), Stanisława Wyspiańskiego (100 rocznica śmierci) oraz w 250 letnią rocznicę urodzin Wojciecha Bogusławskiego Polski Teatr "Stary" postanowił zaskoczyć swoich widzów jeszcze raz. Otóż nie wystawiamy adaptacji "Lorda Jima", ani nie powtarzamy "Wesela" Wyspiańskiego (premiera adelajdzka miała miejsce w roku 1982) ani też nie przedstawimy śpiewogry "Krakowiacy i górale". Pragniemy jednak zaprosić Państwa na spektakl, jakiego jeszcze w naszym repertuarze nie było. Otóż, sezon teatralny rozpoczynamy sztuką obyczajową ze środowiska wiejskiego, komedią TYLKO DLA DOROSŁYCH.
Autorem jest Ryszard Latko, który w roku 1976 otrzymał pierwszą nagrodę w Konkursie na Debiut Dramatyczny organizowanym przez Teatr Ateneum w Warszawie za komedię "Tato, tato sprawa sie rypła". Sztuka ta przez kilka sezonów biła w Polsce rekordy premier, a widzowie spragnieni zdrowego śmiechu walili drzwiami i oknami, aby przyjrzeć się rodzinie Ludwika Placka, głównego bohatera komedii. Na jej motywach nakręcono nawet film z doskonałą rolą Franciszka Pieczki. Po blisko 20 latach powstał dalszy ciąg losów Placka pt. "Zachciało się wam Kalwarii". Komedia ta właśnie znajduje się w trakcie prób – otrzymawszy zielone swiatło od samego autora, który w sympatycznym liście do nas napisał "oczywiście, wyrażam zgodę na inscenizację …oddaję Waszemu teatrowi "Staremu" tą moją skromniutką sztuczkę zupełnie gratis Całemu Zespołowi Teatru "Starego" życzę powodzenia w realizacji "Kalwarii".
"Zachciało sie wam Kalwarii" jest komedią z zacięciem satyrycznym, od momentu podniesienia kurtyny aż do chwili jej opadnięcia będzie królował na widowni śmiech – o to możemy sie założyć. Bo czy nie są to sprawy śmieszne – kiedy mówimy o polskiej wadzie numer jeden, czyli bezineresownej zazdrości, albo o kuracji odmładzajacej (ducha i ciało…i system państwowy), albo o dzieciach, które - co tu owijać w bawelnę - nie są udane, a krewnych, którzy nam przeszkadzają nie można się pozbyć. Sztuka Ryszarda Latko napisana jest przepiękną małopolską gwarą, mając jednak na uwadze fakt, że nie dla wszystkich Polaków będzie to tekst zrozumiały, autor proponuje wersję napisaną "językiem ogólnopolskim". I własnie tą wersję wybraliśmy na scenę adelajdzką. Język proponowany przez Ryszarda Latko jest soczysty i mówiac ogólnie do "grzecznych" nie należy. Ale siła tej sztuki nie tylko na bogactwie języka polega. Polega ona również na doskonałej obserwacji mieszkanców polskiej wsi, na budowaniu postaci przerysowanych, komicznych, ale niosących prawdę, na operowaniu detalami , które doprowadzają do uogólnienia "czy, abym ja, nie bywał takim Plackiem od czasu do czasu".
W sztuce występuje dziewięć osób, większość z nich jest związana z Polskim Teatrem "Starym" od wielu lat – a zatem Marian Gaweda, który wlaśnie zakończył zdjęcia do filmu z Toni Colette, Jolanta Ratuszyńska grająca damy i megiery , Olimpia Niewiadomska mająca za sobą bardzo udany debiut w poprzednim sezonie w "Dobrym adresie" Zawistowskiego, Krystyna Gałązkiewicz, która zawsze wzrusza piekną recytacją wierszy, Marek Kobyłecki – którego kreacji śpiewającego Czecha w "Teatrze amatorskim" nie sposób zapomnieć oraz Henryk Najdowski, który storzył przekomiczną postać amanta w tej samej sztuce. Jedną z głównych ról w "Kalwarii" powierzyliśmy ubiegłorocznemu debiutantowi Piotrowi Utnickiemu wiedząc, że i tym razem nas nie zawiedzie. Anna Rek stworzyła w "Dobrym adresie" wstrząsającą postać Małgosi działającej w KORze - tym razem zaproponowaliśmy jej rolę zupełnie odmienną – podjęła się trudnego zadania bez mrugnięcia okiem. Mamy też debiutantkę – Martę Markowską, młodą dziennikarkę, która dzieli swój czas między prowadzeniem audycji w sekcji włoskiej radia EBI, uczeniem dzieci włoskiego i naszym teatrem. Ucieszyło nas, że z entuzjazmem przyjęła nowe wezwanie.
Poza tym w sztuce pojawi się Małgorzata Masiewicz, Edward Strzelbicki i Marek Markowski.
Zapraszamy zatem na premierę - już w czerwcu – sztuki Ryszarda Latko "Zachciało się wam Kalwarii". Szykujemy dla Państwa – cztery przedstawienia. W wałbrzyskim Teatrze Dramatycznym im. Jerzego Szaniawskiego grano tę sztukę 105 razy. Mamy nadzieję, że komedia, która tak podobała się w Wałbrzychu i w Adalajdzie znajdzie przychylnego widza.
W imieniu zepołu Polskiego Teatru "Starego"
Ewa Leśniewska
reżyser